Podgląd pojedynczego posta
Stary 07.10.2013, 17:26   #3943
andrzejj9
the one
CDRinfo VIP
 
Avatar użytkownika andrzejj9
 
Data rejestracji: 08.12.2002
Lokalizacja: Wrocław
Posty: 17,900
andrzejj9 jest świetnie znany wszystkim <550 - 649 pkt>andrzejj9 jest świetnie znany wszystkim <550 - 649 pkt>andrzejj9 jest świetnie znany wszystkim <550 - 649 pkt>andrzejj9 jest świetnie znany wszystkim <550 - 649 pkt>andrzejj9 jest świetnie znany wszystkim <550 - 649 pkt>andrzejj9 jest świetnie znany wszystkim <550 - 649 pkt>
Cytat:
Napisany przez Kogoro Podgląd Wiadomości
Zaraz tam głupi. Panowie, takich filmów nie ogląda się dla porywających dialogów i głębokich przemyśleń egzystencjalnych. Fabuła ma tylko kleić efektowne sceny. Film najlepiej ogląda się w kinie, z paczką popcornu w jednej ręce i coca - colą w drugiej. A jeszcze lepiej jeżeli Wasza metryka urodzenia wskazuje, że nie przeżyliście jeszcze dwudziestu wiosen.
gdybym miał do tego inne podejście to mógłbym mieć pretensję tylko do siebie

Ja nic więcej po takich filmach nie oczekuję, poza jednym - film może mówić o robotach, godzillach, kosmitach czy innych takich, ale to nie znaczy, że ma lekceważyć widza (i jego inteligencję) na każdym kroku. A to niestety często się zdarza choć są chlubne wyjątki. I tak - mimo, że poziom podobny - przyjemnie dość oglądało mi się Transformersy, dobrze Olimp w Ogniu, zupełnie znośnie kilka podobnych filmów. Ale jednocześnie męczą mnie takie, gdzie choć tematyka fantasy to twórcy chyba z góry zakładają, że w związku z tym wszystko może nie mieć sensu. Tego nie znoszę.

Pacific Rim jest gdzieś po środku - przez większość czasu trzyma poziom (sens) choć kilka rzeczy już jest zrobionych mam wrażenie 'na odwal'. Co nie zmienia faktu, że.. mądry nie jest ;-)


Ogólnie chyba zmęczyły mnie ostatnio nowe produkcje, bo naprawdę trudno znaleźć coś, co jest po prostu dobre - bez względu na tematykę. W ten weekend obejrzałem także The Lone Ranger (czy coś takiego) z Deepem i też jestem bardzo zdegustowany. Ewidentna kalka Piratów z Karaibów, ale niestety - zdecydowanie bardziej kolejnych części (z naciskiem na ostatnią) - czyli sensowniejsze fragmenty przeplatane kompletną głupotą i brakiem sensu. Co gorsza (tego też nie znoszę) twórcy nie mogą się zdecydować, czy robią poważny, krwawy film, komedię, czy bajkę dla dzieci. A tego nie da się połączyć i w konsekwencji wychodzi film dla nikogo, bo na pewno nie dla wszystkich. I niestety momentami zdecydowanie za głupi...

Ten odradzam. Pacific Rim można zobaczyć. Ale można, warto niekoniecznie.
__________________


neverending path to perfection..

Ostatnio zmieniany przez andrzejj9 : 07.10.2013 o godz. 17:29
andrzejj9 jest offline   Odpowiedz cytując ten post