A jak dzisiaj jechałem pociągiem, to jeden gość pił piwo i mi powiedział nagle;
"A ja z panem chodziłem do podstawówki, tylko do innej klasy. Widzę że pan też z jakichś powodów, nie pytam jakich, opuściłeś rodzinne strony. A wiesz pan czemu my tym pociągiem nie jedziemy już na bilecie miejskim? Bo ja w Wołominie mieszkam, tam mieszkanie tanio za 200 tysięcy kupiłem. A w Wołominie jak zawsze zrzut z Wiejskiej, tym razem tych *****ów z kancelarii Kaczyńskiego co się bidulek rozpieprzył pod Smoleńskiem. I oni całą kasę wydali na pomnik jego i małżonki pod Ossowem. Aż wiesz pan, te harcerze co robili rekonstrukcje co roku, tak się w****ili że w tym roku nie zrobili i już z dzieciakiem nie mam gdzie iść i weź pan ****a żyj w tym kraju. Ankę L. pan pamiętasz? Niezła szprycha była."
|