Wbrew pozorom to ani nie o konsolach, ani nawet o komputerze. O obronie przed sugestią, o tym jak stworzyłem vm w swoim mózgu na potrzeby konkretnych celów.
Kiedy odkryłem że ludzki mózg działa podobnie do komputera i kiedy odkryłem zmiany zachodzące w moim umyśle, ich skalę i rodzaj w stosunku do aktualnych wydarzeń, na przestrzeni paru lat zbudowałem w głowie mechanizm który chroni mnie m.in przed sugestią innych osób, reklamami etc. Wymyśliłem "wirtualną maszynę" (choć może lepszym określeniem byłby "HV"), na którą składa się kilka warstw i każda z nich odpowiada za przyporządkowywanie i/lub kontrolę samego siebie w określonych sytuacjach, niekiedy nawet wbrew sobie (nie zawsze wszystko to co dla nas jest dobre będzie dobre dla innych - w tym sensie). Chciałbym się skupić nad jednym konkretnym zagadnieniu - nad reklamami, których skuteczności działania przestałem do końca rozumieć. Z tego co wiem, i odkąd żyję, aktualnie reklamowane produkty mają działać na zasadzie skojarzeń, dobrych skojarzeń z produktem, wywoływanych przez jakieś pozytywne historie, przedmioty - coś w ten deseń. Aby się przed tym bronić wymyśliłem "moduł", który każdą nachalną informację z zewnątrz neguje i wiąże z czymś negatywnym z czym się pierwszym negatywnym skojarzy. W ten sposób wyprzedzam przyporządkowanie skojarzenia z reklamowanym produktem przez reklamodawcę w sposób jaki on przewidział. Idąc do sklepu i widząc reklamowany produkt nie tylko bardziej mnie zachęcają marki nie reklamowane co wręcz zniechęcają do zakupu te reklamowane. Im intensywniej reklamowany produkt, tym bardziej ja go nie chcę. Nie jestem psychologiem i nie mam żadnej sensownej wiedzy z tej dziedziny, ale uważam że taki system naprawdę działa - a przynajmniej u mnie.
A może to jest całkowicie normalne i powszechne, a jedynie tylko ja niepotrzebnie skomplikowałem tego opis? Właśnie tego chcę się od Was dowiedzieć. Jak to wygląda u Was. Czy przez całe swoje życie skonstruowaliście coś podobnego, nie, czy może nigdy się nad tym nie zastanawialiście? Mamy jesień, to dobry czas na przemyślenia.