Moja refleksja:
1) Próbując bronić się przed manipulacją innych na tobie, zaczynasz.. sam sobą manipulować. Niby to lepsze, ale...
2) Wiem jak to brzmi, bo oczywiście nikt manipulacji się nie poddaje, nikt nie zwraca uwagi na reklamy itp. ale jednak lepszym dla mnie rozwiązaniem jest świadome kupowanie i przede wszystkim myślenie. Nawet zadanie sobie przed decyzją zakupową pytania: "Dlaczego to kupuję", "Co sprawiło że podjąłem taką decyzję" itp. Tu jest potrzebny pewien poziom świadomości, ale jednak nie tak duży.
3) W zastępstwie tego wystarczy kupować znowu - świadomie, ale w trochę inny sposób (który jednak wymaga trochę czasu). Np. - nie kupię żadnego artukułu spożywczego bez przeczytania, co się w nim zawiera (wiem, że często nie jest to wystarczająca informacja, ale jest pewnym punktem zaczepienia) - nie ważne kto, gdzie i w jaki sposób to reklamował. Jeśli zawartość mi nie odpowiada, nie kupię tego. Jeśli natomiast odpowiada, to mogę myśleć dalej (są inne kryteria).
W przypadku innych rzeczy to rónież działa, choć informacje i kryteria wyboru będą tutaj inne. Ale znowu - nie reklama, nie świadomość marki, nie PR i podobne.
W zasadzie na jakąkolwiek próbę manipulacji jest dla mnie jedno rozwiążanie - myślenie i duża samoświadomość (czemu podejmuję takie, a nie inne decyzje, jaki wpływ mają na mnie różne bodźce itp.). Oraz ewentualnie znajomość swojego organizmu (jeśli mam na coś ochotę będąc w supermarkecie to dlaczego - np. mam ochotę na Snickersa - czy rzeczywiście Snickersa, czy np. magnez, a niejako chcę pójśc na skróty). A jeśli ktoś ma ochotę to znajomość różnych mechanizmów manipulacji też nie zaszkodzi.
Natomiast manipulowanie samym sobą.. wydaje mi się, żę jest to pewne zastępstwo, a nie rozwiązanie.
__________________
neverending path to perfection..
|