No to przed chwilą odkręcili nam gaz. W chacie zeszło do 17 st....
A nad polem walki dziś cały czas lata helikopter. Teren cały obstawiony, nie ma szans podejść bliżej niż 400-500m, nawet dobrego zdjęcia nie zrobisz bez konkretnego sprzętu.
Pogadałem trochę z SOK-istami co pilnowali torów (żeby od tej strony nikt nie podszedł), to sami nic nie wiedzą ani nic nie widzieli bliżej. Usłyszeli tylko od strażaków, że tych dwóch od koparki to szufelkami pozmiatali popiół po nich, nawet kości nie zostały.
Samo miejsce zdarzenia teraz prokuratorzy badają, podobno aż dziewięciu

Trochę dalej tyle ekip budowlano-remontowych (chyba Gaz-Systemu), że jeszcze takiego ruchu w ich wykonaniu nie widziałem od początku tej inwestycji. A sprzętu ile....

Donek ponoć był rano. Powspółczuł, poobiecał i pojechał. Ponoć później chce się spotkać indywidualnie z każdym z poszkodowanych. Ciekawe, czy nie zapomni i co z tego wyjdzie.