Mojemu wujkowi spłonął dom w czasie podobnej awarii w USA, procesowali się o odszkodowanie z firmą gazową chyba z kilkanaście lat, prawnicy zarobili krocie, poszkodowani dostali grosze. Musiał zaczynać od zera, dali radę uciec w pidżamach, tyle, że życie ocalili. Zobaczymy jak to będzie u nas.
|