Nie oglądałem wyścigu w USA, z tego co czytałem, nie było co oglądać.
Brazylii też nie obejrzę, bo na imprezie będę. Specjalnie nie ma już czego oglądać, chyba, że ktoś się rozwali na maksa. Czego nikomu nie życzę.
Ale jakby tak Vettel nie wygrał, to by było już coś innego.

Mam nadzieję, że przyszły sezon będzie zupełnie inny, emocjonujący, zaskakujący, z mnóstwem niespodziewanych rozwiązań..... a tak sobie pobujam w obłokach.