Ale to nie magia tylko matematyka. Nie odzyskasz danych jeśli te zostały nadpisane. Wszystkie te programy do odzysku działają mniej więcej tak samo, różnią się jedynie sposobem prezentacji danych i ich interpretacją (jeden wyświetli JPG do połowy bo ma paletę tego pliku i tyle danych obrazka z niego zostało, inny stwierdzi że ten sam plik uszkodzony i nie otworzy wcale).
Jeśli partycja ta została nadpisana to pytanie jak, czy wszystkie dane (formatowanie pełne, wtedy nic nie odzyskasz) czy tylko część (same tablice). Jeśli z tablic lub ich kopii nie da się znaleźć pierwotnego położenia plików to program przeszuka cały HDD poszukując tzw. magic numbers z nagłówka, a ty masz nadzieję że akurat ten plik nie został pofragmentowany (i w tym przypadku nie będziesz mieć nazw plików bo ich już nie ma). Jeśli jednak na tej partycji zapisywane były inne dane, jak np. instalowany system to szanse na odzyskanie sensownych danych drastycznie maleją, a na odzyskanie wszystkich masz równe zero.
Drugi sposób na odzyskiwanie danych to mapa magnetyczna nośnika i dłubanina na długie miesiące, ale tego nawet FBI nie robi więc... Nom.