Bojąc się zimy, napaliłem w kominku naprawdę ostro. Efekt? Nie da się wytrzymać, na dole w kominkowym, w najdalszym miejscu 24, a u mnie na górze to samo.
Mokra brzoza udawała ze 2 godziny, że się nie chce zapalić, jak się zapaliła, to piekło.

//Już się więcej nie da zdusić kominka, na dole zamknięty, komin przymknięty jak szyber pozwala.