Rycho to był ktoś taki, który pamiętał zawsze o moich urodzinach (nawet kiedy ja sam o nich zapominałem), potrafił porozmawiać o kłopotach i poradzić. Mimo że znaliśmy się jednak tylko wirtualnie, zawsze zagadał na komunikatorach lub telefonował...
Trzymaj się Rychu, tam po drugiej stronie, pewnie teraz czytasz z zaświatów co mamy tutaj do powiedzenia, będę pamiętał o Twoim ulubionym Lechu po którym jak pisałeś głowa nie boli na drugi dzień... dla mnie ciągle tutaj jesteś