Dobra robota Melag
Miło jest wiedzieć, że znajdzie się na grobie nasz skromny akcent. Rychowi zapewne, gdzieś tam w górze, łezka w oku się zakręci. Wiem, że będzie to dla niego ważne - że ktoś pamiętał, że komuś się chciało, że aż tylu chciało stracić te kilka złotych na jakiś wiecheć dla niego.
Rycho był z nami naście lat i byłby nadal, gdyby nie stało się, jak się stało.
Powiedzmy sobie szczerze, używając może nieliterackiego języka - temu giejowi należało się to, jak psu buda. Kto znał rycha, ten wie, że takie słowa nie urażą go, a wręcz przeciwnie.
Dziękuję Wam wszystkim w jego imieniu.