zalogo
patrzac na to co sie dzieje ostatnio na forum i na fakt ze mamy znow 3 modow (co zaraz zrodzi dziwne pytania i teksty w stylu 'i ty badz swoim moderatorem') zaczalem zastanawiac sie nad emerytura
nie udalo mi sie rozwiazac pewnych problemow, przejechalem sie liczac ze bez banowania i usuwania kont mozna uniknac przykrzejszych spiec - celowo nie prosilem o te prawa (zakladam ze i tak bym ich nie dostal) liczac na skutecznosc moich metod - nie wyszlo
jestem juz zmeczony - BARDZO zmeczony tolerowaniem niektorych zachowan, rece mnie swiezbia zeby wziac sie za ich usuwanie - ale to walka z wiatrakami - natychmiast pojawi sie grupa zyczliwych ktora nie patrzac na motywy i cele zacznie krzyczec - a tak zeby sobie pokrzyczec
zaczynam rozumiec motywy tych ktorzy to forum opuscili - nie liczac bluzgow na priv i mail - nie spotkalem sie z ozdrobina zrozumienia dla moich wysilkow - zawsze bylo - 'ten moderator' - tak jakby to slowo mialo kolce...
chcialem wytrwac do 30 marca - bylby wtedy okraglutki rok - ale chyba nie dam rady...
ps. komentarze w stylu 'a po co to piszesz?' sa rownie mile widziane co pozostale - skoro kazdy moze bzdurzyc bez zajakniecia - to ja tez!