Problem w tym, że tak postępują praktycznie wszyscy.
Tak na prawdę problem nie w tym, że mamy wszędzie reklamy, ale o to że firmy budują nasze profile.
Wyobraź sobie że teraz osoba paląca,
dużo pijąca (1-2 piwka dziennie) może dostać wyższą cenę za np. ubezpieczenie zdrowotne niż osoba która nie pali i pije okazjonalnie piwo. Podobnie mogą zrobić z niezdrową żywnością. Jeżeli ktoś odżywa się nie zdrowo to np. nie dostanie posady w firmie - przecież taka osoba może ciągle chodzić na zwolnieniach...
Powiedzmy, że masz rodzinę i rodzi Ci się dziecko. Za produkty płacisz kartą. Bank wie co kupujesz bo na podstawie płatności wyciąga ze sklepu listę rzeczy, które kupiłeś.
Zgadnij gdzie takie przerobione dane później polecą?
BA! W 90% pewnie wypłata leci na konto bankowe pracownika. Dzięki temu bank może poznać ile firma wydaje na pensje. Co może zrobić z takimi danymi? Sprzedać konkurencji, która będize mogła małym kosztem odkupić co zdolniejszych ludzi....