Mój biedny komputerek zaczął strasznie warczeć. Postanowiłem wziąć go do pracy aby wyczyścić i nasmarować wentylatory wszelakie. Niestety warczał z powodu braku stabilnego zasilania! Na płycie głównej "spuchło" mi kilka kondensatorów. Zazwyczaj pracował 24/7, ale w bloku szaleją elektrycy, więc musiałem wyłączyć. Od tego wyłączenia zaczęły się kłopoty. Z duszą na ramieniu wymieniłem je. POMOGŁO

Dziwię się, że nie świrował, tylko głośno chodził. Zaoszczędziłem parę złotych