Po premierze iPhone obudzili się z ręką w nocniku.
O ile nie można winić 10-letniego wtedy Windows Mobile za to że był przestarzały, to system który miał się pojawić rok po iPhone jako rewolucja - już tak trącić myszką nie mógł.
Ale akurat nie o tym chciałem dziś napisać.
Google wczoraj mnie znowu zaskoczyło, niestety znowu negatywnie.
Zauważyłem że Google Play zaczął mi serwować programy z ikonkami moich znajomych, komunikat jest co prawda bezsensowny "Imie Nazwisko daje" (ale co daje? i po co?) ale kazał mi sie zastanowić nad jedną rzeczą.
Ja nie jestem członikiem G+, wiec z puntu widzenia Google nie mam żadnych znajomych. Więc albo sciągneli mi książkę adresową z telefonu i używają tego w swoich celach - albo taką książkę sobie utworzyli na podstawie zapisów z gmail i google talk!. Oba scenariusze brzmią jednakowo przerażająco, tym bardziej że konta gmail pozbyc sie nie moge.
Nie mam zamiaru wylewać tu żali, wnioski każdy niech wyciągnie sam.
|