Sok z połowy dużej cytryny, 4 kostki lodu, trochę wódki (50 - 70), do pełna szklanki do long drinków półwytrawnego wina z bąblami, nie wiem czy ma to jakąś nazwę, bo ja sobie to dzisiaj wymyśliłem, dla mnie dobre, bo między innymi nie słodkie, a szum w głowie murowany.
Kurde, zapomniałem, że mam jeszcze zadzwonić do instytucji państwowej, mam nadzieję, że nie słychać.