Jeżeli masz nowy 100% sprawny, ocieplony dom to może tak.
Ale jak przyjdzie coś poremontować, kupić nowy piec i zrobić nowy komin (powiedzmy 10k średnia opcja z pogodówką i cwo), wymienić stary przeciekający dach (20k? 30k?), ocieplić (nie wiem ile ale dużo) to koszty są dość wysokie. A w nieocieplonym opłaty za grzanie mogą dochodzić do 1500zł... miesięcznie.
Oczywiście można grzać węglem, może ciut taniej niż nowoczesny kocioł gazowy, ale ktoś musi to paliwo kupić, dowieźć i tą tone węgla przenieść w suche miejsce. I podsypywać co jakiś czas nie ma przeproś. Ekogroszek czy pellet są wygodniejsze - ale nie tak atrakcyjne cenowo, olej opałowy masakra.
Do tego na wiosne czy jesień trzeba robić w ogrodzie, konserwować zarówno dom jak i jego wyposażenie, sprzęt (który trzeba najpierw kupić ofkorz) żeby to nie zamieniło się w zardzewiałą i zgniłą ruinę.
Impregnaty, farby, odrdzewiacze itp tanie nie są (a jak są - to mniej trwałe).
Zamiatanie, odśnieżanie, koszenie, nawożenie itd... dużo więcej obowiązków i trzeba mieć na to czas bo inaczej robi sie syf i park jurajski
Ale zakładając ze dom jest OK i nowoczesny to może tak wyjdzie. Nawet jak wyjdzie drożej to i tak wole dom, bo jak sam piszesz jest większy

A wyjście przed dom w kapciach - bezcenne.