problem z odzyskaniem danych z dysku
Witam serdecznie
Zwracam się o pomoc do ludzi dobrej woli
W laptopie mojej teściowej grzebał jej synalek. Chciał do istniejącej
instalacji Win 7 dograć linuxa. Oczywiście plan wziął w diabły i komputer
się wysypał (wchodzi w ekran na którym istnieje wyłącznie możliwość
nacisnięcia 'Esc' i po restarcie znowu pojawia się rzeczony ekran)
Jako że mieli na dysku trochę cennych plików (zdjęcia itp) poprosili mnie o pomoc.
Dowiedziałem się jeszcze, że przed skopaniem systemu 'fachowiec' omyłkowo sformatował dysk. Zatem przygotowałem się instalując odpowiedni program
do próby odzyskania danych (easyRecovery).
Dysk został wyjęty i podłączony do mojego PC, komputer go wykrył . Dysk ma dwie partycje - jedna mniejsza ze sterownikami druga większa na dane.
I tutaj przyszło zaskoczenie - na wiekszej partycji mimo tego że nie ma żadnych danych system we właściwościach pokazuje, że jest zajęte 30gb z 200gb.
Druga sprawa - dysk na etykiecie ma 320gb a obie partycje mają w sumie 230gb.
Czy może być to kwestia skasowania partycji i pozostawienia ich w stanie surowym - nie sformatowanym do żadnego z systemów plików fat/ntfs ?
I ew co można w takiej sytuacji zrobić ?
Czy lepiej sformatować dysk w dosie i wtedy próbować coś odzyskać?
Czy ew. istnieje jakiś program za pomocą którego można by było dobrze zdiagnozować dysk i ustalić co się z nim dzieje ?
Z góry dziekuję za każdą odpowiedź
|