Płyta główna GA-F2A85XM-HD3, na niej jakiś Athlon X4 (nie APU). Karta graficzna Radeon HD7790. RAM też tam jakiś, 4GB.

Zasilacz nie wiem jaki (nie mam teraz tego komputera przed sobą), ale ma tam na pewno z 500W.
Monitor w ogóle nie dostaje obrazu, ani przez HDMI ani DVI.
Zasilacz, grafika i ram sprawdzone na innym komputerze, działają. Nawet podłączyłem na dziko, a nie do obudowy tylko do swoich kabelków.
MOBO była na gwarancji odesłana do serwisu, twierdzą że jest sprawna. Wydaje mi się, że dziwnie się zachowuje - przytrzymując dłużej przycisk nie wyłącza się. Podłączona chyba tez ok bo z zasilacza to szerokie co zawsze i dodatkowo jeszcze gdzieś tam obok na osiem. Z karty też wychodzi szóstka i też oczywiście podłączona.
Nie mam zielonego pojęcia co może być nie tak. Czy to możliwe, żeby płyta nie szukała grafiki na pci-e tylko w APU, którego nie ma? Chyba jakaś auto detekcja tego powinna być, prawda? A może to procesor? Ale czy słyszał ktoś kiedyś żeby z fabryki wyjechał martwy procek?