Oni chyba muszą zatrudnić jakiegoś dobrego speca od PR. Jak im szkoda pieniędzy, to niech się zaczną słuchać skoczków, bo ci również widocznie uważali zawody za kpinę. Albo kibiców, albo wszystko jedno już kogo, byleby wreszcie sami zaprzestali prób myślenia i podejmowania decyzji, bo im one zupełnie nie wychodzą...
|