Ne sędziowanie bym specjalnie nie zganiał, było dużo wykluczeń Chorwatów. Zawsze można mówić, że za mało. Ja generalnie nie odniosłem takiego wrażenia, choć zawsze bywają sytuacje i gwizdki dyskusyjne, by one jakoś dziś wypaczyły wynik meczu.
Prawda jest okrutna - my nie potrafimy grać z Chorwatami, mimo że ograni z nimi jesteśmy jak łyse konie. W klubie/klubach.
U nas od dawna kuleje powrót po przerwanych akcjach i nieodporność na kontry. Tak nas załatwiają właśnie Chorwaci, Duńczycy i w ogóle Skandynawowie (akurat nie wczoraj Szwedzi). Tracimy łatwo i szybko bramki, a odrabiamy w mozole.
Jeśli do tego bramkarze nie wyciągają jakichś sensownych statystyk, to wali się cała gra. Tak było dzisiaj w drugiej połowie.
__________________
Pozdr./Grzeniu
|