Podgląd pojedynczego posta
Stary 24.03.2014, 17:27   #8
Jarson
Pa rampamer
Zlotowicz
 
Avatar użytkownika Jarson
 
Data rejestracji: 24.10.2006
Lokalizacja: Zachlajki
Posty: 9,273
Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>
Cytat:
Napisany przez Berion Podgląd Wiadomości
Nie rozumiem skąd to uwielbienie do winyli w dobie muzyki cyfrowej. Są nawet DSP do popularnych odtwarzaczy aby imitować odgrywanie z płyt winylowych (ten charakterystyczny "przygłuch" + jak ktoś chce trzaski). Jest też SACD i BDA jak ktoś chce wyżej 41KHz.
Pewnie to nie chodzi do końca o muzykę, a o całą otoczkę. Odsłaniasz gramofon. Przekręcasz fotel. Stawiasz na stoliczku obok butelkę whiskey. Nalewasz. Kierujesz się ku półce z płytami, wybierasz właściwą, odruchowo przecierasz mankietem grzbiet opakowania. Umieszczasz płytę na swoim miejscu, opuszczasz igłę, siadasz na fotelu...

Jeśli chodzi o tylko posłuchanie sobie muzyki, to winyl nie ma sensu...
__________________

Jarson jest online   Odpowiedz cytując ten post