Chociaż fakt, że najczęściej dzwonią z informacją: za dwie minutki będę.

Tyle, że przy przesyłkach gabarytowych wolą umówić się na inną godzinę niż jeździć z tym po mieście. Gorzej ze wsiami. Tam jak nie pasuje, to trzeba się umawiać na inny dzień.
No ale historie z kurierami, to już dyskusja na zupełnie osobny temat. Wielokrotnie zresztą wałkowany, jnawet na tym forum.