To jest falandyzacja języka.
Samo stwierdzenie, że nie stosuje się ich na pewnym poziomie, nic nie mówi. Coraz trudniej określić, co to takiego ten 'pewien poziom', bo on jest ruchomy i mam wrażenie, że ciągle się obniża.
Mnie takie kwiatki w tekście wkurzają, no ale ja tam starej daty jestem i się nie znam. A na słowo mówione dzisiejszej młodzieży, to ręce potrafią opaść...
__________________
Pozdr./Grzeniu
|