Cytat:
Napisany przez Czołgista
Dokładnie
Słuchanie płyt na CD po jakiejś chwili mnie męczy , a z analogu idzie muza od rana do wieczora i pełen komfort oraz klient zadowolony
|
To dlatego że nie słyszeliście dobrego cyfrowego sprzętu
Nie da się opisywać dzwięków ale gdybym miał opisać wrażenia ze słuchania audiofilskiego zestawu brata to wygląda to tak:
- puszczasz muzę zawsze bez korektora, przetwornik -> wzmak
- nie ma potrzeby użycia korektora. wszystko jest na swoim miejscu, nie ma żadnego powodu by coś poprawiać
- nie słyszysz że grają głośniki. słyszysz że grają instrumenty. jak zamkniesz oczy masz wrażenie że stoją przed Tobą muzycy. jeśli to koncert masz wrażenie że tam jesteś.
- każdy instrument jest odseparowany od reszty i wyraźnie go słychać, nie zlewają się w hałas
- niezależnie czy to jazz czy heavy metal możesz słuchać z dowolną głośnością i to nie męczy. Na tanim sprzęcie głośna muza zamienia się w huk/jazgot
- ciekawie jest puścić sobie właśnie hard rocka czy metal i usłyszeć to czego się do tej pory nie słyszało....nawet utwory za którymi się nie przepadało można nagle polubić...( w ten sposób wreszcie do mnie dotarło Whitesnake "Still Of The Night" które było dla mnie pod koniec po prostu zbyt męczącym hukiem
)
Podejrzewam że sprzęt analogowy który macie bije jakościowo to co teraz można kupić i stąd takie wnioski.
Jakość płyty CD pozawala na perfekcyjną reprodukcje dzwięków słyszalnych przez człowieka i to można usłyszeć, ale trzeba mieć do tego sprzęt.
Oczywiście ja nie słyszałem topowego sprzętu w cenie domu (na pewno kolumny mogłyby być lepsze). Ale i tak wrażenia są piorunujące....