Problem z jakością samego nagrania oczywiście jest.
Płyty nagrane np w latach 80 brzmią płasko, z kolei nowsze reedycje może brzmią lepiej, ale łapią się w "loudness war" i czasem są po prostu przesterowane.
Np Chris Botti - Italia słuchać się nie da,
Ale przecież mastery które służyły do stworzenia winyli wcale nie były lepsze.
|