Dzisiaj byłem u znajomego, słuchaliśmy starej dobrej czarnej (moim zdaniem najlepszej tego wykonawcy) =>
http://www.perfect.art.pl/perfect.ht...C0%2C0%2C1%2C0
Szczęśliwy traf chciał, że miał remasterowaną wersję na CD z roku 2012, oczywiście nie wypadało nie zrobić porównania. Po 30 sekundach wróciliśmy do analoga. Dosłownie, rzeźnia dla ucha jeżeli chodzi o tony wysokie, podbicie wyższego basu (że to niby będzie super) i bardzo odchudzony środek. Nie wiem, czy "remastering" stwierdził, iż będzie "cool", bynajmniej nie jest. Dno, a szkoda.
Jest bardzo mało płyt CD, wydanych nawet perfekcyjnie, które dorównują czarnym krążkom (nawet SACD, to po prostu jest nadal sterylny dźwięk cyfrowy). Paradoksalnie, majątku nie trzeba wydać na sprzęt, problem pojawia się z czarnymi płytami przy zakupie. I tutaj też nie każda gra dobrze.