A ja się spodziewałem. Gorge R. R. Martin zawsze uśmierca pozytywnych bohaterów, a gnidy żyją sobie dalej. W zasadzie to ta brutalność dla samej brutalności jest już, przynajmniej dla mnie, męcząca. Tak samo jak natłok gołych dup. No ileż można?
Miałem już nie oglądać tylko zaczekać aż wyemitują wszystkie odcinki i puścić je sobie ciurkiem. Nie wytrzymałem.