Jestem po przesłuchaniu kilkudziesięciu winyli i z jakością jest bardzo różnie. Nowe wydania na grubym winylu 180g brzmią naprawdę bardzo dobrze. Płyty używane, wiekowe, wydania polskie i "bloku wschodniego" to istna loteria. Niektóre nawet po czyszczeniu tak trzeszczą, że ciężko już to znieść, inne brzmią zupełnie ok. Czas i ilość odsłuchów sprawia, że jakość stale się pogarsza co jest nieuniknione.
Muszę przyznać, że ówczesne wydania na kolorowym lub wręcz obrazkowym winylu, wydawane często z całą masą dodatków robią duże wrażenie. Niektóre albumy dzielone są nawet na 2 płyty, aby zachować jak najlepszą jakość (najbliżej krawędzi zewnętrznej).
Jeśli chodzi o dobre wydania CD, to zasada jest prosta i w większości sprawdza się znakomicie. Trzeba szukać pierwszych wydań, bez remasteru i kombinacji z dynamiką. Bardzo rzadko remastery zrobione są w sposób prawidłowy i mamy tam potem więcej hałasu niż muzyki.
__________________
Lite-On iHBS 212, Pioneer BDR-209EBK
|