Sam nie mam predyspozycji do przemówień (j***** wada wymowy

) ale nie pogardziłbym karierą jakiegoś wielkiego przywódcy który prowadzi lud do walki

. Przypuśćmy, że będzie wojna.Mam teraz 17 lat. Jeśli przeżyję (mam nadzieję) to przy zakończeniu wojny będę miał ok. 20-23 lata. Po wojnie kraj będzie zniszczony będzie szukał przywódcy. Resztę sobie dopisz

.
Ech, te marzenia