-Dlaczego blondynka złamała nogę grabiąc liście?
...
...
-Bo spadła z drzewa.
Idzie sobie blondynka i widzi ze coś leży na drodze . Podnosi , patrzy i mówi;
Ooo! Gówno! Jak dobrze ,ze w nie, nie wdepnęłam.
Jest pole truskawek a obok niego zakład psychiatryczny.
Pewnego dnia pole to było nawożone przez traktorzystę.
Z zakładu wychodzi mały chłopczyk i podchodzi do tego traktorzysty i się pyta:
- Przepraszam, a co pan robi?
- Widzisz synu ja nawożę truskawki.
- Aha - i poszedł.
Chwilę potem ten sam chłopczyk podszedł do tego samego traktorzysty z pytaniem:
- Przepraszam, a co pan robi?
- Nawożę truskawki.
- Aha - i poszedł.
I tak 10 razy.
Za 11 pytaniem, gdy ten sam chłopczyk podchodzi do tego samego już w****ionego traktorzysty z pytaniem:
- Przepraszam, a co pan robi...
Traktorzysta odpowiada:
- Posypuję truskawki gównem.
A na to chłopczyk:
- Aha, gównem je pan posypuje, no my posypujemy cukrem, ale my jesteśmy [...].
Czym się różni balkon od człowieka pracującego?
- Balkon utrzyma całą rodzinę.