Co za idiota wymyślił, aby wydzieloną partycję z NAND MMC montować jako sdcard? Spotykam się tym już któryś kolejny raz i kolejny raz mnie to wnerwia. Przez to zamiast przenosić aplikacje na rzeczywistą kartę SD przenosi na partycję dla użytkownika w telefonie z telefonu (spoko logika

), a sama karta nie tylko nie jest widziana przez większość programów, ale nawet Android nie potrafi nic z niej wczytać.
Przy okazji, czemu przenosząc aplikację na kartę nie przenoszą się też jej ustawienia? I czemu samemu przenosząc te ustawienia jedne aplikacje je widzą, a inne nie?
Czemu na Androidzie za co człowiek się nie weźmie to bałagan? </flame off>