(...) która zainteresuje może z 10 osób, ale ok. Scena jest praktycznie martwa. Nasze pokolenie przestało grać, a więc Ci co się interesowali sceną przestali się nią interesować. Piraci z kolei albo przestali piracić (wyrośli, stać ich, etc.) albo przestali grać. Młodzi w ogóle nie mają pojęcia o technologii, technice, nie potrafią czytać, nie potrafią nieszablonowo myśleć, uzależniono ich od usług online. Cóż, no trudno. Będę mieć za to co wspominać na stare lata jak dożyję i pokazać wnukom co kiedyś dziadek montował.
Podsumowując: ja to w sumie robię dla siebie, trochę z sentymentu i trochę jako hobby.