Dziki napadły na gorzelnię i UPIŁY się WÓDKĄ!

- Przyszły tam zwabione zapachem słodu ziemniaczanego . - Najadły się go, a ponieważ zawiera on alkohol, szybko się odurzyły.
Potem zwierzęta szukały wody. Na swoje nieszczęście trafiły na zbiornik z odpadami po odfiltrowaniu alkoholu. Zamroczone jeden po drugim wpadały do zbiornika..
Wszystkie dziki wyszły cało z tej przygody.
Strażacy zbudowali szybko specjalne pomosty, po których zwierzęta mogłyby wyjść na brzeg. Ale zmęczone i najwyraźniej zamroczone alkoholem dziki nie były w stanie wydostać się z wody o własnych siłach. Ratownicy musieli, niczym kowboje, zarzucać im pętle na szyje i wyciągać. Mniejsze warchlaki wyławiali po prostu gołymi rekami.