Podgląd pojedynczego posta
Stary 10.10.2014, 20:47   #7
mgit
Guru
 
Avatar użytkownika mgit
 
Data rejestracji: 22.08.2004
Lokalizacja: Chojnów
Posty: 8,809
mgit jest wzorem do naśladowania <650 - 999 pkt>mgit jest wzorem do naśladowania <650 - 999 pkt>mgit jest wzorem do naśladowania <650 - 999 pkt>mgit jest wzorem do naśladowania <650 - 999 pkt>mgit jest wzorem do naśladowania <650 - 999 pkt>mgit jest wzorem do naśladowania <650 - 999 pkt>mgit jest wzorem do naśladowania <650 - 999 pkt>
Miałem podobny przypadek, ale z balkonem.

Sąsiadka ma zaszklony balkon, ja z kolei zaszklonego balkonu nie mam bo nie chcę. Był deszcz więc sąsiadce lekko zaciekło na balkonie. Więc co ona na to? A no stwierdziła, że za to że nie mam zaszklonego balkonu jej zacieka (chciała wymusić bym zaszklił balkon - dziwna jakaś).

Tak wiec się nie dogadaliśmy. To poszła do swojego ubezpieczyciela po odszkodowanie. Ubezpieczyciel wysłał komisje - pani pooglądała mój balkon i jej i na tym się skończyło. Sąsiadka dostała odszkodowanie i tyle. Puki co się nie odzywa - bo obrażona

Zaznaczam, ze komisji wpuścić wcale nie musisz - twoja dobra wola

Co do pozywania do sądu - po co?
Dana osoba ma ubezpieczenie i zgłasza się do ubezpieczyciela. I to on jeśli uzna to za stosowne będzie się sądził z tobą, a nie ona. Chyba, że chce dodatkowej kasy np. za straty moralne i stres przez to zalanie - to w tedy może cie pozwać. W tedy możesz mieć nawet dwie sprawy, jedną od sąsiadki, i jedną od ubezpieczyciela.

Dodatkowo jak sąsiadka kumata - weźmie papugę - to dla samej ugody jej się opłaci cie pozwać
__________________

Ostatnio zmieniany przez mgit : 10.10.2014 o godz. 20:56
mgit jest offline   Odpowiedz cytując ten post