Kaloryfer nie zastąpi ud gorących pożądania
Kiedy to się wreszcie skończy, znowu dzisiaj nic ze spania
Błyszczą sznyty na mych rękach, już na dworze całkiem ciemno
Gdzieś na pryczy sąsiad stęka, kiedy będziesz razem ze mną
Kiedy wątłe twe paluszki pogładzą me tatuaże
Kiedy szczupłe twoje nóżki oplotą mnie żądne wrażeń
|