Dostałem i łykam. Korba jest, choć nie aż tak mocna jak na koktajlu z morfiną.
Co do bólu - jest słaby, poza dwoma wyjątkami - okropnie boli jak trzeba usiąść na kibel lub z niego wstać. A jeszcze gorzej jak trzeba się położyć do łóżka/wstać z łóżka.
Wypracowałem sobie technikę - podejść do łóżka, pomału pochylić się (przodem), położyć brzuszysko i wczołgiwać się. Wstawanie - wystawić prawą nogę (leżąc na brzuchu), oprzeć kolano o podłogę, zsuwać się, jednocześnie prostując się do pionu.