Wyżek Arepo wspomniał o konieczności dopilnowania, by maluch przed szczepieniem był zdrowy. To absolutna konieczność!
Niewielu jednak rodziców zdaje sobie sprawę, że ten obowiązek spoczywa głównie na nich. To oni wiedzą najlepiej w jakim stanie jest dziecko, czy nie zaczyna się 'coś dziać'. Lekarz rutynowo obejrzy, osłucha i nieraz nie wychwyci niepokojących pierwszych objawów. Czasem też machnie ręką i powie szczepić, żeby im się akcja szczepień nie przewlekała.
Rodzic ma prawo nie zgodzić się na szczepienie w danym dniu, uzasadniając to względami zdrowotnymi dziecka. Oczywiście zgłasza się to lekarzowi w trakcie badania. Nikt nie może tych uwag zlekceważyć i z reguły termin szczepienia przesuwa się o co najmniej dwa tygodnie.
Mieliśmy takie sytuacje i u nas to lekarz najpierw pytał rodzica, czy dzieciak jest zdrowy. Potem robił swoje i jeśli nie było zastrzeżeń, to kierował na szczepienie. Pamiętajmy o tym
__________________
Pozdr./Grzeniu
|