Nie grzeję już trzecią dobę w centralnym, wcześniej grzałem kilka dni z lenistwa, palę w kominku minimum 12 godzin na dobę, na dole 17 stopni w najzimniejszym miejscu, u mnie w pokoju siedzę przy otwartym oknie, koszt drewna to kilka złotych, koszt gazu, to ze 30 złotych, proste.