Dziesięć, to chyba zamraża hemoroidy w dupie?

No chyba, że masz wiejską pierzynę, ja pod taką kiedyś spałem w górach, na zewnątrz było coś ze 30 na minusie, nowa część domu nieogrzewana, herbata w szklance zamarzła, a ja w czapce nie zmarzłem.
Piecuchem nie jestem, wprost przeciwnie, ale nie lubię siedzieć grubo ubrany, nie tylko w domu. 18,9, kręgi piekła zaczynają ścianę grzać.

Idę szczapę buku wsadzić, a na noc mam dąb.