Mozecie mi wyjasnic tak na spokojnie o co walczycie? bo wychodzi mi ze najwiekszym problemem jest zakaz bluzgania w postach?
Dobrz rozumiem? Taka walka o totalna wolnosc slowa i brak jakichkolwiek zasad?
Przeczytalem wskazany watek. Nie przeszkadza mi zupelnie kasowanie postow z miesem - wszystko mozna powiedziec nie korzystajac z wulgaryzmow. A i korzystanie z nich za dobrze nie swiadczy o czlowieku czego by nie mowic. Oczywiscie spelniaja pewna role ale raczej w jezyku mowionym jako rozladowanie emocji. W wypowiedziach pisemnych traczej nie sa potrzebne bo i napisanie sensownego postu troche trwa i powinno dac czas na ochloniecie.
Zgadzam sie z jednym - dziwny to pomysl kasowania postow "odgornie " uznanych za bzdurne. Mysle ze tu Sid chcial dobrze ale sie zagalopowal.
Jedna sprawa - po co tyle emocji? Nie mozecie na spokojnie sobie wyjasnic co komu doskwiera?
Pozdrawiam wszystkich po obu stronach barykady 8)
__________________
Rozmowa dwóch ślepych koni: Stary, startujesz jutro w Wielkiej Pardubickiej? Nie widze żadnych przeszkód...
GG 773442
|