Się pojechało, się wróciło się, marznąca mżawka padała, ale do ludzi to nie docierało, że przyczepność to jakieś 20% normalnej, przeca zimówki majom, czyli jedno życie więcej...
Miodzik odkorkowany, łyk solidny z szyjki pociągnięty, mam zamiar zrobić z niego trochę grzańca z imbirem, goździkiem i wyciśniętym tym łatwopalnym olejkiem ze skórek po mandarynkach.
// Do szklanki 0,3 litra, 50 ml wody z goździkiem, utartym świeżym imbirem, szczyptą przyprawy do grzańca, na 30 sekund full mikrofalówka, później dolany prawie do pełna trójniak, 1:30 full mikrofalówka, wyciśnięte trochę soku z mandarynki i co się udało olejku ze skórki, zamieszać wypić duszkiem. Mam w pokoju 18,6 stopnia, bo kaloryfer out, a ściana jeszcze się nie nagrzała, chłodno? A takiego, zdjąłem spodnie dresowe i siedzę w cienkim t-shircie, bokserkach i skarpetkach, jest STRASZNIE gorąco!