Zawsze możesz użyć trybu CQ albo CRF (to pierwsze w przypadku MPEG2 lub ASP, to drugie w AVC).
Wtedy kodek użyje tyle bitrate aby uzyskać pożądaną jakość, natomiast tą jakość musisz wybrać własnymi oczami.
To będzie z grubsza Twoja "optymalna" jakość określona jedną cyfrą (a nie bitrate).
Ale też zależna od innych ustawień kodeka, których jest mnóstwo. Aby to miało sens musisz zawsze ustawiać go tak samo.
W zupełności wystarczy 1 pass, ale taki film może być nie do odczytania przez odtwarzacz BluRay ze względu na chwilowe przekroczenia specyfikacji.
(ale nie musi, bo nikt nie twierdzi że odtwarzacze też muszą w 100% odtwarzać tylko to co w specyfikacji i najczęściej tak nie jest).
Rozmiar pliku wynikowego będzie całkowcie nie do przewidzenia w związku z tym co napisaliśmy wcześniej.
Tak przy okazji wybranie jakości własnymi oczami i tak niczego nie załatwi.
Zmienisz telewizor, nauczysz się rozpoznawać artefakty powstające przy kompresji i nagle się okaże że jednak się myliłeś i teraz masz nowe lepsze "optymalniejsze" bitrate (oczywiście większe).
Dla Ciebie może wyglądać super, ktoś inny może mieć inne zdanie.
I znowu będzie trzeba szukać optymalniejszego