A kto Ci powiedział, że emulatory są dla "szarego kowalskiego"? Pokusiłbym się o stwierdzenie, że cała scena nie jest, a nawet nie powinna być. Jeśli coś przybliżysz do średniej statycznej tzn. że to zubożysz. Jeśli chcesz np. jeździć samochodem to musisz się nim nauczyć jeździć i nie widzę powodu dla którego obsługa komputera miałaby być wyjątkiem.
Odpaliłem ostatnio Altirrę i moc konfiguracji mnie onieśmieliła. Mało wiem o komputerach 8bitowych. W tamtych czasach to ja kręciłem śrubokrętem w kasetonie do C64, i czekałem w bezruchu a la budda aż się gra wczyta z taśmy (bo mogła się przecież nie wczytać! ;}). Czy powinienem mieć pretensję do emulatora, że nie czyta w moich myślach co chcę i na jakim sprzęcie odpalić czy może powinienem teraz o tym poczytać?