No właśnie w moim wieku pamięć nie pozwala już na precyzyjne wskazanie, co ma się na strychu
Mieszkałem na studiach w kawalerce, w bloku z wielkiej płyty, w którym ściany wiadomo jak tłumią dźwięk sąsiadom. Plus był taki, że mieszkałem sam, a więc metraż jak na jedną osobę był bardzo ok (szczególnie, że miałem tam ogromny balkon z niezłym widokiem, na którym w lecie można było spać, choćby i wynosząc komputer stacjonarny, telewizor i konsolę).