Skończyłem grać. Myślałem, że wpadnie platyna, ale niestety nie dam rady oglądać tego samego trzeci raz tylko dlatego, że ktoś nie pomyślał jak w normalny sposób zapisywać postępy w grze... Zostało mi świecidełko za grę z druga osobą od zera co równa się odpalenie new game, a nie wybranie pierwszego dostępnego rozdziału (Broken) i potem kontynuacji gry... Chyba, że jest jeszcze gorzej i gra zlicza desync drugiego pada...
W zasadzie tylko dwie rzeczy od czasu HR dalej są uciążliwe. Niemal całkowity brak biegania postaci (zakamuflowane loadingi?) i brak sensownych wyborów. To drugie chyba najbardziej...
Wielokrotnie chciałem pozabijać wszystko co się rusza, to nie mogłem... Dobrze, że chociaż mogłem odstrzelić łby gwałcicielom. Ale takich okazji było wiele więcej... Dlaczego nie można spalić żywcem nastolatków, które się nad nią znęcały? Dlaczego nie można było udusić Ryana kiedy zabierał Jodie z laboratorium? Generała na końcu gry? Nawet w grach nie ma sprawiedliwości...
Niemniej jednak, B2S to naprawdę udana "gra". Ciężka do wyprodukowania i zapewne kosmicznie droga. Tym bardziej chylę czoła twórcom za rzucenie się na głęboką wodę ryzykując zamknięciem studio (takie czasy ;]).
I ta ścieżka dźwiękowa (boskie 26:40 do 26:55 !)
https://www.youtube.com/watch?v=kXFHZ7cOV08