Zdawalismy magisterke, a bylo to wtedy gdy krazylo w radio przejezyczenie(?) pana Walesy "a to taki klapsus jezykowy. Wychodzi kumpel czerwony jak burak. My go pytamy co jest?
A ten mowi ze palnal glupote na goniec i chcac zazartowac z tego walnal przed komisja "A to taki klapsus jezykowy"
Niestety komisja chyba radia nie sluchala bo popatrzyli na niego jak na glupa.

))
Kiedys tez na Makroekonomi wykladowca chcac przyblizyc nam teorie elastycznosci tlumaczyl - "Wiecie elastyczniej to zawsze korzystniej - popatrzcie na takiego pijaka idzie w nocy po drodze zatacza sie ale jak walnie samochod w niego to on lepiej na tym wyjdzie niz gdyby byl trzezwy. A dlaczego? Jest bardziej elastyczny

))
Onmagarol