Z czajnikiem (też Zelmera, ale polski, jest tak stary, że już nikt nie pamięta ile ma lat, niezniszczalny, bo w szpitalach też je mają, a tam chodzą co chwila), to zdziałałem herbatkę Ahmad earl grey, całe wiadro, na świetnej wodzie źródlanej z Kauflandu, herbatka klarowna jak diament i smaczna jak angiels...

jak angielska herbata!