Żona zainstalowała na kompie GoldWave'a, nawet nie wiem, po co; dziś jak wróciłem do domu, to zauważyłem, że jest uruchomiony.
Nie używałem go - ja wiem - może 10 lat? Nawet nie widziałem, że jeszcze istnieje... To trochę tak, jakbym nagle zobaczył kolejną część gry, w którą grałem szmat czasu temu
Soft to tylko soft, ale jak się okazuje - można mieć do niego sentyment

W podobny sposób traktuję player Sonique (poniżej jego pomniejszone okno); testowałem go na albumie Calling all stations Genesis i spodobał mi się, jednak suma summarum wyszło tak, że innych utworów słuchałem nadal na swoim dotychczasowym odtwarzaczu, a Sonique stał się - i do dziś dnia jest - odtwarzaczem przyporządkowanym do tego konkretnego albumu, wybitnego zresztą.
Macie takie aplikacje, które pomimo tego, że to tylko narzędzia, to jednak kojarzą się wam w jakiś szczególny sposób - towarzyszyły wam przy rozwoju szczególnego dla was projektu etc?