Nie wiem czy nie byłem w tym samym sklepie... znaczy tej samej sieci... Byłem w Biedronie, zrobiłem zakupy dla Caritasu za 80 zeta, a dla siebie za 40, kupiłem oprócz pierdół miód pitny i czteropak Żywca.
Na razie po misce rosołu z ziemniakami piję wodę, ale to się zaraz zmieni.
A co dobrego wędzi się?